Tak wygląda Jerozolima widziana z góry Oliwnej.
A to pustynia Judzka. Pusto, góry, upał i czyste błękitne niebo.
Ale Izrael to też Galilea i jezioro Genezaret. To moje ulubione miejsce.
Nad jeziorem Genezaret można odwiedzić ruiny Kafarnaum, miasta w którym mieszkał i nauczał Jezus.
A to sadzawka w krużgankach kościoła Rozmnożenia Chleba i Ryb.
I na koniec prawdziwie biblijny posiłek. Ryba św.Piotra i chleb. Ryba to tilapia, takie ryby żyją w jeziorze Genezaret. Tilapię można też dostać w Polsce. Ryba była upieczona na grillu i była pyszna. A wszystko w kibucu Ein Gev na południowym brzegu jeziora.
Po powrocie z Izraela miałam ochotę na mocne, bliskowschodnie smaki i postanowiłam upiec brik, czyli tunezyjskie pierożki ze specjalnego ciasta. Ciasto na brik można bez problemu dostać w sklepie Leclerc na warszawskim Ursynowie, można też użyć greckiego ciasta filo, które pojawiło się ostatnio w niektórych supermarketach. Nadzienie to mieszanka ziemniaków, marchewki, szpinaku i tuńczyka, z absolutnie niezbędnym kuminem. To bardzo arabska i cudownie pachnąca przyprawa. I to właśnie ona nadaje potrawom smak prosto z Bliskiego Wschodu. I oczywiście dodatek świeżej mięty.
Brik czyli tunezyjskie pierożki
Potrzeba:
200 g tuńczyka z puszki, odsączonego
100 g mrożonego szpinaku
5 cebulek dymek posiekanych
3 łyżki posiekanej natki pietruszki
3 łyżki posiekanej świeżej mięty
2 średnie starte na drobnej tarce marchewki
3 średnie ugotowane i rozgniecione ziemniaki
1 jajko
skórka otarta z 1 cytryny
kumin
sól, pieprz
8-10 płatów ciasta na brik lub ciasta filo
oliwa z oliwek
ziarna sezamu
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni (termoobieg).
Mieszamy w misce wszystkie składniki nadzienia: ziemniaki, marchewkę, szpinak, dymkę, natkę, miętę, skórkę z cytryny, jajko. Doprawiamy do smaku kuminem, solą i pieprzem.
Rozkładamy jeden arkusz ciasta smarujemy go oliwą i nakrywamy drugim. Kroimy w podłużne pasy.
Nakładamy na każdy pas nadzienie i zawijamy briki tak żeby powstał trójkątny pierożek.
Pierożki układamy na wyłożonej papierem blaszce. Smarujemy je oliwą i posypujemy sezamem,
Pieczemy ok. 15-20 minut, aż będą złote. Podajemy jeszcze ciepłe lub na zimno. Znakomicie pasuje do nich tzatziki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz